Na pełnym morzu
wg sztuki Sławomira Mrożka pod tym samym tytułem oraz fragmentu wiersza "Burza" Adama Mickiewicza
XXXIII premiera Grupy Teatralnej "od jutra" Premiera: 23 maja 2008r. OBSADA GRUBA - Ewelina Stankiewicz ŚREDNIA - Agata Dębczyńska MAŁA - Anna Listwoń LISTONOSZ - Łukasz Kaczmarek Opieka artystyczna - Krzysztof Ryzlak Zgranie muzyki - Radek Rojewski Scenariusz, reżyseria, kostiumy, scenografia, opracowanie muzyczne - ŁUKASZ KACZMAREK |
Mijają właśnie cztery lata, odkąd pierwszy raz zetknąłem się z tekstem Sławomira Mrożka "Na pełnym morzu". Wywarł on na mnie ogromne wrażenie, byłem zachwycony doskonałym dowcipem, mistrzostwem dialogowania i lekkością, z jaką Mrożek bawi się słowem. Wtedy, cztery lata temu, wraz z Wojtkiem Palczewskim, Piotrkiem Koszańskim i Tomkiem Kopciem pod opieką Pani Henryki Stępniewskiej, przygotowaliśmy inscenizację tej sztuki na Przegląd Teatrów Dzieci i Młodzieży ŁAPA. Było to wówczas moje najwspanialsze i najpiękniejsze spotkanie z teatrem. Czułem, że to nie koniec, że często będę wracał do tego tekstu, by wciąż cieszyć się nim. I wróciłem, w tym roku, tym razem z trzema wspaniałymi dziewczynami...
Sztuka Mrożka była przez wiele lat odbierana przez publiczność w kontekście politycznym. Zostały w niej ujawnione niebezpieczeństwa demokracji, w której decyduje większość, bez poszanowania praw mniejszości. Tekst, choć śmieszny, niesie w sobie ponurą refleksje: mówi o absurdach systemu politycznego, o tym, jak człowiek łatwo przystosowuje się do zniewolenia i jaką w tym rolę odgrywa zakłamany język. Jak w świetle i zgodnie z literą prawa można bezkarnie dokonywać zbrodni, jeśli tylko odpowiednio sformułowane przepisy ludzie potrafią nagiąć dla swoich potrzeb i bezpieczeństwa. Jednak ideologia nie wypełnia do końca przesłania dramatu. Mrożek zastanawia się przede wszystkim nad normami postępowania człowieka. Stawia pytanie o moralność i etyczne zasady postępowania, wyświetlając jednocześnie wady i niedoskonałości społecznych, politycznych czy kulturowych norm. Dziś sens znaczeniowy tej sztuki staje się bardziej ogólny, bo pozbawiony w większości aluzji do PRL-owskiej rzeczywistości (która, miejmy nadzieję, przeminęła); teraz pokazuje zachowania ludzi w ekstremalnych sytuacjach. Dlaczego jedni są słabi, a drudzy mocni? Dlaczego silniejsi zawsze starają się coś kosztem słabych uzyskać?
Jedno się nie zmieniło na pewno - groteskowo-satyryczne spojrzenie autora na świat, w którym przyszło mu żyć no i oczywiście styl, jedyny, niepowtarzalny, pełen przewrotnej Mrożkowskiej filozofii i eleganckiego humoru.
Łukasz Kaczmarek
Sztuka Mrożka była przez wiele lat odbierana przez publiczność w kontekście politycznym. Zostały w niej ujawnione niebezpieczeństwa demokracji, w której decyduje większość, bez poszanowania praw mniejszości. Tekst, choć śmieszny, niesie w sobie ponurą refleksje: mówi o absurdach systemu politycznego, o tym, jak człowiek łatwo przystosowuje się do zniewolenia i jaką w tym rolę odgrywa zakłamany język. Jak w świetle i zgodnie z literą prawa można bezkarnie dokonywać zbrodni, jeśli tylko odpowiednio sformułowane przepisy ludzie potrafią nagiąć dla swoich potrzeb i bezpieczeństwa. Jednak ideologia nie wypełnia do końca przesłania dramatu. Mrożek zastanawia się przede wszystkim nad normami postępowania człowieka. Stawia pytanie o moralność i etyczne zasady postępowania, wyświetlając jednocześnie wady i niedoskonałości społecznych, politycznych czy kulturowych norm. Dziś sens znaczeniowy tej sztuki staje się bardziej ogólny, bo pozbawiony w większości aluzji do PRL-owskiej rzeczywistości (która, miejmy nadzieję, przeminęła); teraz pokazuje zachowania ludzi w ekstremalnych sytuacjach. Dlaczego jedni są słabi, a drudzy mocni? Dlaczego silniejsi zawsze starają się coś kosztem słabych uzyskać?
Jedno się nie zmieniło na pewno - groteskowo-satyryczne spojrzenie autora na świat, w którym przyszło mu żyć no i oczywiście styl, jedyny, niepowtarzalny, pełen przewrotnej Mrożkowskiej filozofii i eleganckiego humoru.
Łukasz Kaczmarek
Sławomir Mrożek
- prozaik, dramaturg, rysownik, publicysta, krytyk teatralny, autor scenariuszy i reżyser filmowy - to wszystko Mrożek. Jeden z najpopularniejszych polskich twórców i jeden z niewielu naprawdę znanych w świecie; jego sztuki grywane są od Kostaryki po Syberię. Od kilkudziesięciu lat zadomowiony w polskiej wyobraźni zbiorowej. Jego nazwisko stało się hasłem zrozumiałym wszędzie tam, gdzie trzeba podkreślić jakiś szczególny nonsens: mawia się wtedy, że "to jak z Mrożka". Urodzony w 1930 w Borzęcinie, niewielkim miasteczku podkrakowskim, zatoczył niezwykłe koło życia. Mieszkał kolejno w Krakowie, Warszawie, włoskim Chiavari i w Paryżu (od 1968 jako "oficjalny" emigrant), w 1989 wyjechał do Meksyku, w którym spędził 7 lat, po czym wrócił do Krakowa, gdzie mieszka do tej pory. Jest postacią wyjątkową w polskiej kulturze współczesnej. Jego pozornie oczywista, zrozumiała, często podszyta ironią twórczość każe w nim widzieć błyskotliwego humorystę o szyderczych skłonnościach, typowych dla urodzonego satyryka. Większość jego opowiadań uchodzi za rozrywkowe groteski, sztuki zaś zwykło się nazywać komediami, choć w większości są to raczej dramaty psychologiczne, w których obraz świata i człowieka nie wygląda szczególnie różowo. Już najwcześniejsze dojrzałe utwory Mrożka mówiły albo o problemach wolności i zniewolenia (Policja 1958, Na pełnym morzu 1961), albo o życiu w idiotyzmie tak zwanych stosunków społecznych (opowiadania Słoń 1957 i Deszcz 1962, sztuki Indyk 1960 i Zabawa 1962). Za najgłośniejszy dramat uchodzi Tango (1964), rzecz o trzech pokoleniach uwikłanych we wzajemne gry między nowoczesnością, tradycją i przemocą. Szczytem emigracyjnej twórczości Mrożka pozostają Emigranci (1974), dwuosobowa tragikomedia o wyobcowaniu w świecie, jednym z głównych problemów naszych czasów. Późniejsze utwory (Ambasador 1982, Letni dzień 1983, Kontrakt 1986) pokazują przepaść między dwiema cywilizacjami i dwiema kulturami, charakterystyczną dla niedawno jeszcze obowiązującego podziału Europy na "lepszą" zachodnią i "gorszą" wschodnią.
Mrożek jest bodaj najbardziej tajemniczym i trudnym do opisania polskim autorem współczesnym. Wymyka się etykietom, raz robi wrażenie przekornego błazna w cyrku świata, raz pełnego goryczy filozofa skazanego na życie w skrajnym a nieuniknionym absurdzie. Niewielu jak on umiało tak precyzyjnie oddać wariactwo i pomieszanie współczesnych czasów.
W latach 1994-1998 Oficyna Literacka Noir sur Blanc opublikowała 12-tomowe "Dzieła zebrane" Sławomira Mrożka (ukazały się one także po francusku i niemiecku). Od tej pory jest wyłącznym wydawcą wszystkich utworów pisarza.
Mrożek jest bodaj najbardziej tajemniczym i trudnym do opisania polskim autorem współczesnym. Wymyka się etykietom, raz robi wrażenie przekornego błazna w cyrku świata, raz pełnego goryczy filozofa skazanego na życie w skrajnym a nieuniknionym absurdzie. Niewielu jak on umiało tak precyzyjnie oddać wariactwo i pomieszanie współczesnych czasów.
W latach 1994-1998 Oficyna Literacka Noir sur Blanc opublikowała 12-tomowe "Dzieła zebrane" Sławomira Mrożka (ukazały się one także po francusku i niemiecku). Od tej pory jest wyłącznym wydawcą wszystkich utworów pisarza.
Zdjęcia ze spektaklu
Foto: Leszek Baranowski i Ola Rzadkiewicz